Pół żartem, pół serio – ten post
piszę po to, by zniechęcić część z Was do brania udziału w loterii wizowej i
tym samym zwiększenia szans osób wysoce zdeterminowanych (jak my;).
Ponieważ sam udział w losowaniu jest darmowy, wiele osób bierze w nim udział kalkulując: a co mi tam, spróbuję, a nuż się uda.
I czasem się udaje.
I wtedy trzeba rozsupłać sakiewkę z pieniędzmi. Bo zielonej karty nie
dostaniemy za darmo.
Wróciliśmy do Kalifornii, wracamy też do naszych muzycznych podsumowań. 1. MS MR "Hurricane" staroć, ale usłyszałam ją pierwszy raz dopiero tego lata, więc zamieszczam, bo strasznie mnie porwał ten huragan!
Napa Valley, skąd pochodzi duża część doskonałych, kalifornijskich win, to kraina położona godzinę drogi na północ od San Francisco.
Choć patrząc na zdjęcia trudno w to uwierzyć, zostały one wykonane pod koniec listopada, kiedy w Polsce po złotej jesieni pozostaje już tylko mgliste wspomnienie.
Trzymałam te fotografie specjalnie na okazję pierwszego dnia jesieni, mojej ulubionej pory roku (także w polskim, zimnym, dżdżystym, listopadowym wydaniu).Wybraliśmy się tam na wine tasting, czyli objazd po winnicach, połączony z testowaniem lokalnych trunków. Podzieliliśmy się tak, że ja z wielkim poświęceniem wzięłam na siebie testowanie, a Tomek odpowiadał za objazd;)
Badlands to jeden z moich ulubionych kawałków Bruce'a Springsteen'a. Dlatego kiedy ruszyliśmy w naszą dwumiesięczną podróż po Ameryce, wiedziałam jedno. Choćbyśmy mieli nadłożyć setki mil drogi, muszę zobaczyć Badlands na własne oczy. Ten widok był wart każdego kilometra.
Czy wynajęcie mieszkania w Stanach Zjednoczonych to road through hell czy raczej piece of cake, bułka z masłem? Prawda leży gdzieś pośrodku, poniekąd w zasobności portfela, a w dużej mierze w naszej umiejętności do kompromisu i cierpliwości. Dla nas kompromis to taka niefajna sytuacja, kiedy nikt nie jest do końca zadowolony, szukaliśmy więc uparcie tego jednego, jedynego gniazdka. Cierpliwość nasza została wreszcie nagrodzona.
Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com