Pół żartem, pół serio – ten post
piszę po to, by zniechęcić część z Was do brania udziału w loterii wizowej i
tym samym zwiększenia szans osób wysoce zdeterminowanych (jak my;).
Ponieważ sam udział w losowaniu jest darmowy, wiele osób bierze w nim udział kalkulując: a co mi tam, spróbuję, a nuż się uda.
I czasem się udaje.
I wtedy trzeba rozsupłać sakiewkę z pieniędzmi. Bo zielonej karty nie
dostaniemy za darmo.
![]() |
source: tumbir |
Nie znam oficjalnych statystyk, ale wiadomo, że część wylosowanych osób rezygnuje już pierwszym etapie (w ogóle nie idą na rozmowę z konsulem), inne (znam takie przypadki) wprawdzie zieloną kartę wyrabiają, ale po namyśle decydują, że jednak wolą zostać w kraju.
My w tym roku będziemy startować w loterii trzeci raz. Dla nas green
card to gwarancja, że możemy tu zostać na stałe, możemy wówczas np. rozważyć
zakup domu (rata kredytu byłaby niższa, niż to, co obecnie płacimy za wynajęcie
mieszkania). Po jakimś czasie moglibyśmy rozpocząć procedurę ubiegania się o obywatelstwo,
wiedzielibyśmy, gdzie planować naszą przyszłość, gdzie zapuścić korzenie.
W podobnej sytuacji, jak my, są dziesiątki osób. Dlatego zanim
postanowicie startować w loterii, zastanówcie się dobrze czy skorzystacie z możliwości, jaką daje wam rząd
Stanów Zjednoczonych. Jeśli nie myślicie o przeprowadzce na poważnie, odpuśćcie.
To trochę jak branie udziału w konkursie z nagrodami, na których Wam nie zależy:)
Osobną grupę stanowią osoby zdecydowane na wyjazd, jednak nieprzygotowane finansowo do całego
przedsięwzięcia. I tu moja rada. Jeśli wydatki związane z uzyskaniem zielonej
karty (za chwilkę je wymienię) są dla Was kosztem niemal przekraczającym wasze
możliwości to – wybaczcie jeśli zgaszę czyjś entuzjazm – będzie Wam bardzo ciężko udźwignąć finansowo przeprowadzkę i ułożyć sobie na nowo życia w USA.
Chyba że macie rodzinę/znajomych, którzy przyjmą Was na jakiś czas pod swój
dach i pomogą w znalezieniu pracy.
W kolejnym poście postaram się rozpisać ile zielonych potrzebujemy na
start w Kalifornii. Ale zanim przeprowadzka, najpierw zielona karta.
Zaczynamy!
- Aktualna fotografia załączana w formacie elektronicznym 20-30 zł
- Udział w loterii 0 zł
- Opłata za rozpatrzenie wniosku (uiszczana w ambasadzie USA przed rozmową z konsulem) $330/os.
- Opłata imigracyjna płatna po
otrzymaniu wizy $165/os
- Świadectwo niekaralności 30 zł (+ dodatkowo z każdego państwa, w którym przebywaliśmy
ponad pół roku)
- Odpisy aktów urodzenia, małżeństwa 22-33 zł
- Wymagane szczepienia (tężec, polio, różyczka, WZW
A+B…) i badania (RTG, kiła, gruźlica)
ok. 500 zł. Badania
przeprowadzamy jedynie w wyznaczonych placówkach (Warszawa i Kraków, więc dla wielu osób dojdzie jeszcze koszt paliwa/biletów).
![]() |
source: tumbir |
PS. Zgłoszenia do loterii wizowej DV-2016 startują 1 października 2014.