5.05.2015

I want to believe, czyli co się wydarzyło w Roswell?

Koszulka zakupiona w Roswell.
Tomi założył ją później,
 kiedy poszliśmy zwiedzać centrum NASA,
 na Cape Canaveral:)
Jak powszechnie wiadomo, latem 1947 roku, w Roswell rozbiło się UFO. 

Albo balon meteorologiczny.

Albo super nowoczesny wojskowy samolot szpiegujący.

Właściwie, to nawet nie wydarzyło się w Roswell, tylko 75 mil (!) od miasta, dokładnie pośrodku niczego. I dlatego Roswell udzieliło zdarzeniu swojej nazwy. Inaczej mówilibyśmy o incydencie z pastwiska owiec, gdzieś tam w Nowym Meksyku.

A tak mamy incydent z Roswell, o którym słyszał każdy.

A miasto odcina, po dziś dzień, kosmiczne kupony.

Jak już wspomniałam, są 3 wersje tego, co miało miejsce summer '47.

Romantycy i zwolennicy teorii spiskowych (tych spod znaku X-files, nie smoleńskich) wierzą, że w Dniu Niepodległości, 4 lipca 1947 roku, doszło tam do najlepiej udokumentowanej katastrofy latającego spodka. My dumnie zaliczamy się do tej właśnie grupy. 

Because we want to believe!

source: International UFO Museum And Research Center
Ci, którzy ufają kolejnym Rządom Stanów Zjednoczonych, obstają przy wersji, podanej przez zwierzchników lokalnej bazy sił powietrznych, że znalezione szczątki, to tylko pozostałości balonu meteorologicznego. 

Mój komentarz?

source: www.etsy.com
Z bólem przyznaję, że wersja trzecia najbardziej trzyma się kupy. Na rozległych, niezamieszkanych przestrzeniach New Mexico, wojsko od lat testowało nowinki techniczne, między innymi super maszyny szpiegowskie, o futurystycznych kształtach, w ramach tzw. Projektu Mogul. Bardzo prawdopodobne, że jeden z takich pojazdów rozbił się w pobliżu Roswell, a użyte do jego produkcji ultranowoczesne, jak na tamte czasy, materiały, dały podstawy plotkom. 

Ale nie psujmy sobie zabawy! Każdy, kto choć raz dał się ponieść serialowi Z archiwum X dobrze wie, że nie takie rzeczy Palacz nam już wkręcał! 

The truth is out there, na pustkowiach Nowego Meksyku!


International UFO Museum And Research Center
Ale wracając do samego miasteczka Roswell. W swoim, bardzo niesystematycznie prowadzonym dzienniku podróży zanotowałam, że miasto wyglądało na wpół wymarłe, wiele lokali było opuszczonych, ale te, które funkcjonowały, czerpały pełnymi garściami z nieziemskiej reputacji miasta.  




Odwiedziliśmy oczywiście "Międzynarodowe Centrum Badawcze i Muzeum UFO", z eksponatami z pogranicza kiczu i science-fiction. Trochę poszwendaliśmy się po ulicach, i pognaliśmy dalej, w kierunku tajemniczej Marfy. 

Ale o tym w następnym odcinku (odtwórzcie sobie teraz w głowie muzyczkę z X-files;)

Selfie z UFO
A jak kogoś interesują nasze wycieczki w poszukiwaniu prawdy (o UFO) to polecamy także wpisy o:









Wejście do International UFO Museum And Research Center kosztuje symboliczne $5. 
Strona muzeum: http://www.roswellufomuseum.com/







Prawa autorskie

Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com