Napa Valley, skąd pochodzi duża część doskonałych, kalifornijskich win, to kraina położona godzinę drogi na północ od San Francisco.
Choć patrząc na zdjęcia trudno w to uwierzyć, zostały one wykonane pod koniec listopada, kiedy w Polsce po złotej jesieni pozostaje już tylko mgliste wspomnienie.
Trzymałam te fotografie specjalnie na okazję pierwszego dnia jesieni, mojej ulubionej pory roku (także w polskim, zimnym, dżdżystym, listopadowym wydaniu).Wybraliśmy się tam na wine tasting, czyli objazd po winnicach, połączony z testowaniem lokalnych trunków. Podzieliliśmy się tak, że ja z wielkim poświęceniem wzięłam na siebie testowanie, a Tomek odpowiadał za objazd;)
Miłego oglądania!
A co do wine tasting, to temat na oddzielony wpis, niech poniższy gif posłuży za mój komentarz w tej sprawie:)