![]() |
Washington State. Północ- Północny Zachód.
|
Dawno się nie odzywaliśmy, z przyczyn całkowicie od nas zależnych. Przepraszamy, prosimy o wyrozumiałość i obiecujemy, w Nowym Roku, poprawę. 6 miesięcy minęło od naszego powrotu do Polski, czas odrobinę (zdecydowanie za wolno) leczy rany, tęsknotę. Troszkę łatwiej, z każdym dniem, przeglądać zdjęcia z US. Ostatnio spędziliśmy kilka fantastycznych dni w Moskwie, co pozwoliło nam odreagować nieco stres i podładować wewnętrzne akumulatorki. Niestety gdzieś zapodziałam mój notatnik z podróży, więc póki co pojawią się nowe posty głównie ze zdjęciami i oszczędnymi podpisami... Ostatnio pisaliśmy o Oregonie, teraz przyszedł czas na Washington State, jeden z moich ulubionych, z zapierającymi dech w piersiach krajobrazami półwyspu Olympic. Dziś zaczynamy od wybrzeża, następnie przyjdzie czas na wampiry, wilkołaki i moje ukochane lasy.
![]() |
Jadąc od południa, drogą biegnącą skrajem półwyspu Olympic, zagłębialiśmy się w gęste, wilgotne lasy. Plaże, z wyjątkiem słynnej La Push, miały niezbyt wyrafinowane nazwy: Beach no 1, no 2, no 3...
|
![]() |
Zatrzymaliśmy się przy zejściu do jednej z nich i zanurzyliśmy w gąszczu niepokojących, pokrytych naroślami drzew.
|
![]() |
A potem doszliśmy do plaży... Jednej z najniezwyklejszych i najpiękniejszych jakie widzieliśmy.
|
![]() |
Tak daleko, jak sięgał nasz wzrok, równolegle do pasma wody i ciemno szarego piasku, rozpościerał się teren pokryty wyrzuconymi na brzeg konarami, wybielonymi solą, wygładzonymi falami oceanu.... |
![]() |
Kawałek dalej, nieopodal rozsławionego przez wampirzą trylogię miasteczka Forks (o tym będzie w oddzielnym wpisie:) zajrzeliśmy na sławną plażę La Push.
|