1.08.2012

So... this is it!

Już niemal od miesiąca jesteśmy w Polsce, ale dopiero w tym tygodniu podpięto nas ponownie do sieci. Końcowy, najbardziej intensywny etap naszej podróży przebiegł zgodnie z planem (nie licząc drogi powrotnej do kraju, gdzie LOT dał plamę na całej linii). Mamy tyle materiału na nowe posty, że z całą pewnością starczy tego do następnego wyjazdu :) 

Ale zanim zaczniemy relację z trasy, first things first. Czyli podziękowania. Kolejność chronologiczna:)


[From Tomek: Sorry for delay... We have been back in Poland for almost month now, but our service provider connected us to internet yesterday. The last phase of our trip went according to the (almost constantly changing & developing) plan. The only problem we had was with our wonderful Polish Airlines LOT which suck! We have so many stories to tell and memories to share that we will be probably posting them till next our trip (which is already being planned :)]

Monica- za to, że przyjęła nas pod swój dach w Seattle i przeprowadziła wykład na temat systemu edukacyjnego w USA.


[Thanks to Monica for letting us in to her appartment in Seatle and giving lecture about US education system] 

Roszczunio- pobyt u Bartka był zdecydowanie najmocniejszą stroną naszej wizyty w Houston (the coolest city in US;)


[Thanks to Bartek, who was the highlight of our visit in Houston (the coolest city in US according to Forbes Magazine)]


Konrad- zapewnił nam dach nad głową w Washington DC, a także możliwość kibicowania (w doborowym towarzystwie) naszej jak zwykle niezawodnej reprezentacji ;)))


[Thanks to Konrad for sharing his living room in Washington DC and giving us the opportunity to be the real Polish Fan (Beer, Scarfs, Flags) of our "unbeatable ;)" Soccer Team during EURO 2012, which Poland was host of.] 


Marina- nasza urocza przewodniczka po DC, rdzennie z Ułan Ude. 


[Thanks to Marina, who was our wonderful guide in Washington DC (originally from Ulan Ude, Russia]


Vesna- za wprowadzenie nas w nowojorski klimat i za laminowaną mapkę dzięki której przetrwaliśmy w betonowej dżungli Big Apple.


[Thanks to Vesna for introducing New York basics & laminated map of Big Apple that helped us to find ourselves in Concrete Jungle]

Nastia z Rodziną- Ugościli nas tak, że po prostu brak nam słów. Mamy nadzieję, że kiedyś będziemy mogli się jakkolwiek zrewanżować....


[Thanks to Nastia, Sergey & Margo for the best hospitality we could ever imagine. If there would be a Noble Prize in Hospitality, those guys would get it! THANK YOU] 


Mareczek- za dostarczenie nam odrobiny luksusu po tygodniach spania w meliniarskich motelach:) i za objaśnienie podstaw gry w Pokera.


[Thanks to Marek for some luxury after weeks of sleeping in cheap & stinky motels and for introducing to basics of Poker] 

Ciocia Renia- fantastyczna mieszanki energii i optymizmu. Nie dość, że nas cudnie ugościła, to jeszcze swoim nastawieniem do życia rozładowywała napięcie towarzyszące końcowi naszej podróży.


[Thanks to our wonderful aunty Renia, who is the most energetic and optimistic Polish in US. She definetely made our last days in US less stressful]  


Kasia i Paweł- czy u nas w Irvine, czy spontanicznie na Florida Key czy wreszcie w NYC- wtedy kiedy najbardziej tęskniliśmy za przyjaciółmi z Polski, za polskim poczuciem humoru, za kimś, kto podobnie patrzy na świat. 


[Thanks to Kasia & Pawel. No matter where we met them (in Irvine, spontaneusly at Floriday Key or NYC), They were always the real Polish Friends to us in every aspect of this statement that we missed during our stay in US. The same sense of humour, same way of thinking and the same cultural point of view on USA with similar problems :)]   


Nigdy nie zapomnimy kulturalnego spotkania towarzyskiego, zakończonego wspinaczką po schodach przeciwpożarowych na dach, a następnie wbitką na imprezę na innym dachu pod przewodnictwem Pawła, odzianego w pełny rowerowy outfit.... Musimy to powtórzyć jak tylko wrócicie w nasze szarobure okolice;) Czekamy na Was!!!


[We will never forget the party that ended with climbing the roof top with emergency staircase and crushing some roof top party in different building following Pawel dressed in full pro biking outfit... We will have to repeat that one day in our grey neighbourhood after you come back. We are waiting!] 


Joasia (Monoloco), za objęcie naszej trasy patronatem medialnym i przede wszystkim za wyrozumiałość i cierpliwość.


[Thanks to Joasia from Monoloco.pl for Online Support and for her patience]

Wszystkim mniej lub bardziej anonimowym postaciom, które stanęły na naszej drodze, dostarczając nam materiału do licznych anegdot:)


[Thanks to all more or less annonymous people, we met on our way. Thank you for being part of our story & memories.]

Last but not least Rodzina i Przyjaciele (w szczególności Marta i Jacek) za powitanie na lotnisku. Czuliśmy się tak, jakbyśmy co najmniej zdobyli koronę Ziemi:)))


[Last but not least to our Families & Friends (Marta & Jacek in particular), who welcomed us in Poland as if we would be celebrities.]



Od następnego wpisu ruszamy z retrospektywą i blog wraca do swojego normalnego rytmu.
Pozdrawiamy
Magda i Tomek


[From now on we will be posting our memories & stories from the road. And we will do it in English too!
Enjoy
Magda & Tomek]




Prawa autorskie

Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com