W odpowiedzi na wiele próśb i komentarzy zamieszczam uzupełniający wpis dotyczący kosztów życia w Stanach, a dokładniej w Kalifornii, bo nie potrafię (jeszcze) powiedzieć, czy na wschodnim wybrzeżu sprawy mają się podobnie. Nie zapominajmy, że US to przeogromny kraj, każdy Stan to jakby oddzielne państwo z oddzielnym prawem podatkowym, więc ceny także się wahają.
Żeby nie być gołosłowną i raz na zawsze rozstrzygnąć dylemat wielu Czytelników, czy jest tu drogo czy tanio, postanowiłam pokazać naszą zawartość koszyków i podać dokładnie co i ile kosztuje.
W pierwszym tygodniu zrobiliśmy nasze zwykłe zakupy w markecie Food4Less. Jest to najtańszy sklep, jaki udało nam się znaleźć. Znajomi Tomka z pracy twierdzą, że zaopatrują się w nim bezdomni... Z naszych obserwacji wynika jednak, że są to głównie Latynosi. No i my:) Myślę, że jest ten sklep postrzegany tutaj tak, jak przez niektórych Biedronka (patrz prezes K.:)
W drugim tygodniu poszliśmy do lepszego sklepu, delikatesów Trader's Joe. O ile w F4L kupujemy głównie warzywa i owoce, u Joe'go zaopatrujemy się w sosy, jogurty (mają takie bez żelatyny) i produkty dla wegetarian (mają fenomenalny wybór). Za każdym razem zakupy kosztowały nas nieco ponad 80$. Zawsze staramy się wybierać najtańsze produkty w danej kategorii oraz rzeczy w promocji. Z pierwszego sklepu wynieśliśmy wózek pełen zakupów, z drugiego 3 torebki. No to lecimy:
Sklep "lepszy":
- płatki śniadaniowe z orzechami 450g 3$
- wino różowe White Zinfandel:) 2$
- czekoladki (upominek, więc takie lepsze:) 5$
- 12 jaj XL 1.5$
- łosoś 10dag 5$
- ogórki konserwowe 2,3$
- dżemor truskawkowy 3$
- sos alfredo, słoiczek 3$
- paczka herbaty earl grey 2$
- mały kawałek wędzonego sera gouda 3,5$
- mała wędzona mozzarella 3$
- sos pesto, mały słoiczek 2,5$
- cytryna 1 sztuka 0,4$
- mrożone kotlety z łososia 4 szt 6$
- makaron jajeczny, taki bardziej wyszukany, 200g 2$
- jogurt, najtańszy, owocowy, mały 0,8$
- 2 sztuki tofu burgerów 2,7$
- puszka tuńczyka 1,7$
- ziemniaki 1kg 2$
- makaron 450g 1$
- soja a la kurczak 3$
- parówki sojowe 8szt 3$
- jabłko 1 szt 0,6$
- banan 1 szt 0,2$
3 niepełne torebki, koszt 80$ |
Tyle możemy kupić w Kalifornii za 260zł. |
Sklep "gorszy"
- pęczek natki pietruszki 1$
- cytryna 0,25$
- papryka zielona 1 szt 0,5$
- kalafior 1 szt 1,4$
- pomidory 1kg 3$
- truskawki 1kg 5$
- ziemniaki 1kg 2$
- długie ogórki 1 szt 0,25$
- jogurt pitny 1$
- ananas 1szt 1,5$
- chleb tostowy 2,5$
- puszki mandarynki, groszek, kukurydza, ciecierzyca, wszystko po mniej więc 1$
- pieczarki 1kg 6$
- zupki chińskie 0,2$ sztuka
- paczka makaronu 450g 1,5$
- gin Gordons 15$
- gazowane napoje 2l 1$ przy zakupie 10szt.
- lody 1,5l 3$
- szarlotka, przeceniona na 2$, normalnie kosztuje 5$
- śmietana 200ml 1,5$
- spora kulka mozzarelli 3,5$
- sery żółte pół kg za 3,5$
- jaja 12szt L 2$
- sok pomarańczowy 2l 3,5$
- mleko duże 2$
- paczka chusteczek, gumki do włosów, folia aluminiowa wszystko po ok 2$
- farba do włosów, w promocji 5$, normalnie 8-10$
- szalotki 1kg 4$
Za te rzeczy także zapłaciliśmy 80$ w najtańszym sklepie jaki udało nam się znaleźć wciągu tych kilkunastu miesięcy. |
No dooobra. Obnażyłam przed Wami nasze koszyki, rozpisałam się jak nigdy i mam nadzieję, że utnę tym wszelkie dyskusje dotyczące cen zakupów. Tanio, drogo, rzecz względna. Sami sobie oceńcie. Poniżej jeszcze kilka uzupełnień nie-supermarketowych. W temacie cen to jest definitywny koniec! Nie będę odpisywała na maile typu ile kosztuje pomidor albo masło (4$). Mam dość:)
O rachunkach za mieszkanie pisałam już tutaj.
A o jedzeniu tutaj. A o tym jak skalkulować koszty podróży tutaj. O
kosztach eksploatacji samochodu więcej jest tutaj. Benzyna jest tańsza niż w
Polsce, a jej ceny bardzo się wahają, czasem płaciliśmy 3.6$ za galon,
takiej najtańszej benzyny, teraz ceny skoczyły nawet do 4,5$. Ale nie ma
co się zbytnio podniecać, że to tanio, bo jeździ się znacznie więcej
niż w kraju, odległości są olbrzymie. Miesięcznie przepalamy 200-300$
Co
do ubrań, wybór jest przeogromny. Ceny w sieciówkach takich jak H&M
czy Zara są takie jak w Polsce, ale jest tu też wiele olbrzymich
centrów wyprzedażowych, gdzie można wyhaczyć dobre okazje, szczególnie
te lepszych marek. Conversy, Levi'sy są tańsze. Jak się dobrze poszuka
to w outletach można znaleźć prawdziwe cuda marek z najwyższej półki jak
CK, CH, DG. Jest sporo ładnych, tanich ubrań, szczególnie dla małych
dzieci w supermarketach takich jak Target. W ulicznych sklepikach, w
downtown LA, można tanio kupić ubrania, jakieś chińskie t-shirty po
10-15$ za 5 sztuk. Chińska tandeta, ale jeśli jest się w długiej podróży
i potrzeba świeżych ubrań, jest to zawsze jakaś opcja.
Tańsze są płyty CD, bo tu tylko pasjonaci kupują płyty, muzykę głównie
ściąga się z iTunes, ok 1$ za kawałek. Jest to także raj dla muzyków.
Cały sprzęt muzyczny jest znacznie tańszy.
Jeśli chodzi
o kosmetyki, to popularne, tańsze marki, takie jak L'oreal, Garnier,
Dove, Nivea są w cenach zbliżonych do polskich. Ale niektóre marki niszowe, w
Polsce sprzedawane w Sephorze czy Douglasie, tu są bardzo popularne i
sprzedawane na zwykłych stoiskach kosmetycznych w supermarketach. Ich
ceny są dużo niższe niż w Pl.
Lekarstwa bez recepty,
czyli różne syropki, tabletki przeciwbólowe, kosztują trochę więcej niż w
kraju, ale są też ich tańsze odpowiedniki, wychodzi na to samo. Poza
tym jest ich przeogromny wybór.
Duża pizza z serem 10-15$
Kawa w Starbucksie, duża 5$.
Duża kanapka tzw footlong 5-8$
KONIEC.
PS. Cały zestaw postów nie-turystycznych otrzymacie klikając na tag "porady praktyczne" (zestaw tagów znajduje się pod każdym postem).
UWAGA
Aktualizacja na 2014 rok:
http://www.not-bornintheusa.com/2014/08/ceny-w-kalifornii-w-stanach.html