Świat według reportera. USA
Piotr Kraśko
National Geographic, 2011
Zakupiłam ją w księgarni internetowej, więc gdy przyszła, cóż, zdziwił mnie jej rozmiar. Książka to szumnie powiedziane. Ot taka grubsza broszurka. Ok, cena 10pln dawała do myślenia. Ale i tak byłam troszkę rozczarowana. W łódzkich realiach przeczytałabym ją podczas jednej awarii tramwajowej:) Godzinka, półtorej i koniec. Czytało się tę książeczkę bardzo miło, łatwo i przyjemnie. Dużo zdjęć, choć raczej przeciętnych. Piotr Kraśko pokazuje nam na tych kiludziesięciu stronach amerykańskie smaczki. W- o co Go wcale nie podejrzewałam- całkiem dowcipny sposób. Z tych paru reportaży nie dowiemy się zbyt wiele o USA, ale to, czego się dowiemy, wpłynie na nasz sposób postrzegania Stanów. Nie sposób bowiem przejść obojętnie nad stwierdzeniem, że Texas jest większy od Francji (Tomek postanowił sobie nawet zakupić t-shirt z takim napisem, by w przyszłości drażnić wszystkich frankofilów:). Zbiór zgrabnie zebranych ciekawostek. I tak właśnie należy tę pozycję traktować. Generalnie polecamy.