30.11.2011

Waikiki Beach

Waikiki Beach, brzmi magicznie. Wyobrażamy sobie złocisty piasek i turkusowe morze. Jest w tym oczywiście ziarnko prawdy, aczkolwiek ta jedna z najsławniejszych plaż na świecie jest obecnie zbyt skomercjalizowana, by być naprawdę piękną.
Dawniej na brzegu stały świątynie poświęcone surfingowi, właśnie tak, surfingowi! Dziś cienki pasek plaży oddziela ocean od ściany olbrzymich hoteli.
Ponoć woda w okolicach Waikiki jest bardzo brudna, jak widać nie zniechęca to dziesiątek surferów.
Ojciec współczesnego surfingu, Duke Paoa Kahanamoku, jego pomnik zawsze ozdabiają świeże lei, wieńce kwiatów.



Dawni hawajscy władcy surfowali nago na kilkumetrowych deskach

Gdy zbliża się zachód słońca, oczy wszystkich skierowane są w stronę linii styku nieba i oceanu. Na Waikiki można czasem, bardzo rzadko, zaobserwować coś zwanego zielonym błyskiem, kiedy ostatni skrawek słońca znika za horyzontem. Nam się niestety nie udało tego doświadczyć.

Prawa autorskie

Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com