23.08.2011

LACMA- Los Angeles County Museum of Art

LACMA, kilka budynków naszpikowanych dziełami sztuki, od starożytnego Egiptu po Warhola. Jedno z najsławniejszych muzeów, nie tylko w południowej Kalifornii, ale nawet na całym zachodnim wybrzeżu. Warto wysupłać 20$, by móc spędzić cały dzień, (a i to mało) przemierzając kolejne sale i korytarze, przenosząc się w czasie i przestrzeni, między Francją impresjonistów, Ameryką Łacińską z Fridą na czele, aż po delikatne, malowane pędzelkiem dzieła mistrzów z Dalekiego Wschodu. Poniżej, jak zwykliśmy to czynić, nasz osobisty wybór tego, co nas najbardziej ujęło bądź zadziwiło.

Georgie O'Keeffe jedna z najsławniejszych amerykańskich malarek i jej "Końska czaszka z różową różą"


Roy Lichtenstein "Cold shoulder"


Jack Pierson "Last chance lost", bardzo mi się podoba ta instalacja z różnych neonowych liter

Największy koszmar Tomiego... góra zmywania

M.J.- król Midas popu

Frida oczami Diego Rivery i "Płaczące kokosy" oczyma Fridy Khalo

Nie tylko dzieci mają frajdę zaplątując się w zwoje plastikowego spaghetti:)



Zawsze marzyłam, żeby zobaczyć tę Magdaleną de la Tour'a.


Ujął mnie ten obraz Petera Severina KrØjera "Kopenhaskie dachy pod śniegiem", przypomniał mi się widok z naszego okna w Polsce, zima, zatęskniłam...


Przed wejściem do muzeum, labirynt z latarniami, znak rozpoznawczy LACMA

Prawa autorskie

Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com