20.07.2011

Irvine. Miasto "moje", a w nim...

Mimo iż bardzo już tęsknimy za Łodzią, już teraz wiemy, że ciężko będzie wrócić do niej, takiej brudnej i obdrapanej... Jak sobie przypomnę swoją codzienną drogę do pracy przez Wólczańską- istny slalom przez psie g...a:( Z drugiej strony w porównaniu do naszego obecnego miejsca zamieszkania, wszystkie znane mi miasta wyglądają na brudne i obdrapane:) Oto nasze Irvine, jedno z najbezpieczniejszych i najbogatszych miast w USA. Przy okazji także przeraźliwie nudne, ale cóż, nie można mieć wszystkiego!

Mieszkamy w tych domkach



Spacer po osiedlu. Jesteśmy chyba jedynymi spacerującymi... Wiadomo nobody walks in LA...  and in Irvine

Skrzynki na listy

Na drugim planie, po prawej stronie, nasz osiedlowy "Orlik", jeden z kilku...

Trawka pod linijkę

Widok na góry, najczęściej ukryte za mgiełką

Każdy sprząta po swoim piesku, można więc bez ryzyka wylegiwać się na trawie.

Prawa autorskie

Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com