5.07.2011

4th of July, Dzień Niepodległości w Stanach Zjednoczonych

Wczoraj całe Stany świętowały rocznicę podpisania Deklaracji Niepodległości. Z radia płynęło patriotyczne country, padło wiele ciepłych słów, głównie skierowanych do weteranów, którzy w USA cieszą się olbrzymim poważaniem. Na ulicach odbywały się parady, a wieczorem niebo rozświetliło się petardami. Było lepiej niż w Sylwestra. Ulicami spacerowali ludzie ubrani w narodowe koszulki, wszędzie powiewały flagi, na domach, samochodach, motorach, rowerach... Bardzo bym sobie życzyła, aby kiedyś w Polsce ludzie tak się cieszyli swoim krajem, wolnością, żebyśmy byli tak dumni z bycia Polakami... To jest niesamowite uczucie, kiedy przed nawet najmniejszym wydarzeniem sportowym cały stadion wstaje, by wysłuchać hymnu, ta solidarność... bardzo mi to imponuje. Poniżej zamieszczam piosenkę "God bless the U.S.A." Możecie drwić z jej patosu, tych wzniosłych słów itd., ale to tutaj się sprawdza, to działa i to mnie rusza. God bless America.

Bukieciki czwarto-lipcowe w supermarketach

Plakat wiszący na statku Queen Mary
Ustawiono liczne stragany z fajerwerkami, nie przypominam sobie podobnych przed Sylwestrem
W oczekiwaniu na paradę w Mammoth Lake
No i tematyczne ciasteczka:)

Prawa autorskie

Fotografie i teksty zamieszczone na tym blogu są naszą własnością. Wszelkie kopiowanie, powielanie i publikowanie może odbyć się wyłącznie za naszą zgodą. Chcesz wykorzystać naszą pracę- skontaktuj się z nami: zawszewdrodze@gmail.com