Route 66, zwana Drogą-Matką, Matką wszystkich dróg, jest legendą europejską, nie amerykańską. Jadąc z Chicago do Los Angeles, lub odwrotnie (ale to ponoć przynosi pecha), spotkacie na trasie skandynawskich i niemieckich harleyowców, trochę innych nacji ze starego kontynentu i garstkę Amerykanów.
Dla większości bowiem historyczna Route 66 to tylko zwykła, stara droga. Czemu mają powoli jechać dziurawą, nierówną nawierzchnią, przy której nawet nie ma nic ciekawego do oglądania, jeśli mogą wybrać jedną z nowoczesnych autostrad, które ją zastąpiły (głównie międzystanową 40).Jakimś cudem, mit podróży na zachód, ku złocistym, kalifornijskim plażom, przedarł się do masowej świadomości Europejczyków. I to tylko dzięki nim funkcjonuje tu jeszcze kilka przydrożnych osad, archaicznych stacji benzynowych, jakieś bary.
![]() |
Ludlow Cafe |
W jednej z niewielu ocalałych - a przez to bardzo popularnej knajpce w Ludlow, zamówiliśmy kawę i domowej roboty ciasto z jagodami. Było to najohydniejsze ciasto jakie w życiu jadłam. Kawa też wstrętna, ale do tego już mnie Stany przyzwyczaiły. No ale posiłek na historycznej trasie zaliczony:)